Ch�odnym okiem
Mamy "�ont"
Pi�tek, 18 listopada, sta� si� dat� tymczasowego rekordu Polski. Po raz drugi z rz�du ten sam desygnowany premier wyg�osi� expose rz�dowe i po raz drugi z rz�du uzyska� wi�kszo�� sejmow�. To, �e t� sam� wi�kszo�� sejmow�, to kolejny rekord. Jak�e jednak inne jest to expose od tego, kt�re Tusk wyg�asza� cztery lata temu. Cztery lata temu Tusk przemawia� ponad trzy godziny i obieca� wszystkim wszystko. Libera�om - liberalizacj� gospodarki i szybsz� prywatyzacj�. Socja�om - dba�o�� o s�abszych. Wszystkim - stabilny wzrost PKB, zr�wnowa�enie bud�etu, bezpieczne przyj�cie Euro, rozw�j infrastruktury itd. itp. Pi�knie m�wi� o polityce, polegaj�cej "na uwalnianiu gospodarki i obywateli od nadmiernej obecno�ci pa�stwa przy jednoczesnej dba�o�ci o sektory i �rodowiska, kt�re potrzebuj� wsparcia� i budowanie ��obk�w i przedszkoli". Takie sobie polityczne obiecanki cacanki. Przyszed� jednak KRYZYS, a wraz z nim pytanie, kt�re sta�o si� jednym z przeboj�w minionego lata "Panie Premierze jak �y�". Zada� je poszkodowany hodowca papryki. Filozoficznie zadaje je jeden z moich znajomych nad kuflem piwa i wiele innych os�b przy r�nych okazjach. Widzia�em r�wnie� wersje erotyczne "z kim �y�", oraz przygn�biaj�ce, "po co �y�".
Pi�tkowe expose premiera to pr�ba zmierzenia si� z nieuchronnym. Zielona gospodarczo polska wyspa pogr��a si� w odm�tach faluj�cej �wiatowej gospodarki. Daleko nam jeszcze do Grecji czy Hiszpanii tak�e w ich obecnym kryzysowym poziomie �ycia, a premier zapowiada REFORMY. Zaczynam si� ba�. Wyst�pienie premiera by�o kr�tsze o dwie godziny ni� cztery lata temu. Kij i marchewka. Podniesienie o 50% ulgi prorodzinnej na trzecie i kolejne dziecko, a jednocze�nie zniesienie "becikowego" dla bogatszych rodzin. Zmniejszenie lub likwidacja cz�ci ulg podatkowych, w tym na internet. Podwy�szenie wieku emerytalnego dla kobiet i m�czyzn do 67 lat. Utrzymanie w ryzach d�ugu publicznego. Podwy�szenie sk�adki rentowej o 2% �ci�ganej od pracodawc�w. Zniesienie 50-procentowego odpisu koszt�w uzyskania przychodu od tw�rc�w i artyst�w itd. itp. Nic nie us�ysza�em o s�u�bie zdrowia i o polityce spo�ecznej: w sumie wi�cej kija ni� marchewki. Patrz�c jednocze�nie na sk�ad "�ontu", w kt�rym wi�kszo�� stanowi� ministrowie z drugiego szeregu, nie usi�uj� nawet zapami�ta� ich nazwisk, bowiem - jak ich okre�laj� media - zderzaki premiera mog� by� i zapewne b�d� zmieniani szybciej ni� r�kawiczki. Z drugiej jednak strony, maj�c �wiadomo�� konieczno�ci pewnych zmian - obawiam si�, �e w r�kach tego "�ontu" z koniecznych reform wyjd� STRINGI.
Ireneusz Tondera
radny Dzielnicy Praga P�noc
Sojusz Lewicy Demokratycznej
ireneusztondera@aster.pl